środa, 9 grudnia 2009

Jak stałam się suką mojej Pani cz. 2

Kiedy Iwona wyszła Ewa podeszła do komputera. Parę dni temu skanując sieć akademicką, znalazła tę pocieszną sukę. Na gg pod nickiem Niedojebana opowiadała swoje fantazje jakiejś nieznajomej.
Wiedziała jaki ma ip, a chwile później – numer pokoju. Przez parę dni ją obserwowała. Dobrze poznała jej sąsiadkę – przesiadywały razem przed drzwiami i paliły. Gdy Iwona wychodziła z pokoju, dialog między nimi zwykle cichł i obie się jej przyglądały.
Iwona podobała się jej. Z jednej strony była odrobinę nieśmiała i mało pewna siebie, często odwracała się i patrzyła na nie podejrzliwym wzrokiem. Z drugiej strony jednak ubierała się zwykle bardzo odważnie. To jej podświadomość wołała o zaopiekowanie się tymi fajnymi nogami i brzuszkiem. Piersi miała drobne ale dobrze ułożone.
Trudno jej było uwierzyć, że to ona tak pisała przez gg. „Może to któraś z jej współlokatorek?” – myślała. Pewnego dnia wpadła na pomysł. Rozdała jej koleżankom bilety na koncert dobrego zespołu. Wszystkie poszły – została tylko Iwona. Włączyła swój skaner. Okazało się, że właśnie Niedojebana zagaduje do kogoś.
Wtedy już zyskała pewność. Potem wszystko jakoś się samo rozegrało, trochę przypadkiem...
Po wydarzeniach z tego dnia, Ewa dużo myślała jaką tu jej niespodziankę sprawić dzień później. Lubiła ją i nie chciała jej skrzywdzić, ale wiedziała że teraz już nie może się wycofać, nie mogą zostać normalnymi przyjaciółkami, zwyczajnie się pokochać. Temu związkowi była przeznaczona olbrzymia porcja adrenaliny.
Następnego dnia spojrzałam w lustro. Zadawałam sobie pytania: Czy ja naprawdę tego chcę? Czy chce się tak upokorzyć? Ale odpowiedź była tylko jedna: tak! Wreszcie realizuje swoje fantazje!
Tak więc ubrałam czarną, odważną sukienkę do kolan, odsłaniającą plecy. Nie wiedziałam jak ubierają się suki, ale pomyślałam że na pewno nie ubierają się na różowo.
Musiałam dwa razy pukać do pokoju Ewy. Kiedy otworzyła mi, zdziwiłam się. Miała na sobie białą koszulkę z czerwonymi paskami i dżinsowe spodnie spięte czerwonym paskiem. To było jej zwyczajne codzienne ubranie, nie takie jak moje.
- Uklęknij! – od razu przeszła do konkretów. Domyśliłam się o co jej chodzi, drżącymi palcami rozpięłam pasek u spodni i spuściłam je do stóp. Nie miała pod spodem żadnej bielizny. Jej dłonie ułożyły się na moich brązowych włosach. Głaskała mnie jak psa kiedy lizałam jej piśkę.
- Dobra suka, dobra – mówiła z półprzymkniętymi oczami, przez chwile delektując się ruchami mojego języka – a teraz wstań! – Wtedy z kieszeni wyjęła czarną hustę, trzymając ją w dłoniach kazała się mi położyć na łóżku – a teraz mam dla Ciebie nagrodę kochana, ściągaj ta sukienkę! – pod nią miałam tylko stanik i stringi. Tak rozebrana położyłam się na ciepłym kocu. Ewa założyła mi na oczy hustę
Zaczęła całować mój brzuch. Trwało to chwilę – zaraz potem kazała się mi lekko podnieść – ściągnęła resztki rzeczy które miałam na sobie. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju, odgłosy rozbierającej się osoby, a potem poczułam dotyk kobiecej dłoni na ustach – na pewno nie Ewy, bo jej palce znajdowały się w tym czasie na moim brzuchu delikatnie masując go, a usta całowały muszelkę.
Poczułam jak delikatnie przysiada na mojej głowie. Usłyszałam jakby znajomy kobiecy głos:
- Liż! – najpierw delikatnie pocałowałam jej udo – nie wiedziałam jeszcze gdzie dokładnie znajduje się kluczowe miejsce. Wpadłam na fajny pomysł, najpierw całowałam uda wahadłowymi ruchami, omijając celowo ich środek, coraz bliżej zbliżając się do niego. W końcu umieściłam moje usta w najsłodszym miejscu, szukając językiem łechtaczki. Była już bardzo powiększona i wilgotna.
Tymczasem Ewa gdzieś znikła na chwile. Słyszałam jak grzebie w jakiejś szafce jakby czegoś szukała. Nagle poczułam jak jakiś przedmiot wchodzi do mojego wnętrza. Był bardzo duży. Poruszał się w górę i dół w mojej cipeczce. Po chwili poczułam jak koniuszki jej palców zaczynają masować mój odbyt. Aż podniosłam z podniecenia tyłeczek do góry.
Podobała się mi ta zabawa. Ale zaraz oprócz tajemniczego przedmiotu do cipki chciało się wcisnąć cos jeszcze! To były chyba jej palce, bo uszczypnęły piśkę paznokcie… zacisnęłam zęby, ale chciałam żeby kontynuowała, chciałam żeby znalazła jakiś drąg i mi go tam dodatkowo władowała… Nie wiem czemu mnie to tak podnieciło, może dlatego że sama byłam ciekawa ile się tam zmieści? A może dlatego że ten ból mnie podniecał?
Niestety Ewa nie domyśliła się że chce więcej, przejęła się chyba tym że tak zasyczałam z bólu. Zaczęła masować jednym paluszkiem groszek na dziurką, a drugim – odbyt. Tajemniczy przedmiot wciąż leżał we mnie. Byłam tak podniecona że podkuliłam się. Nie mogłam się jednak całkiem skupić na tej przyjemności bo musiałam penetrować językiem cipkę nieznajomej. Tymczasem ona już dochodziła. Złapała moje dłonie i postawiła na swoich piersiach. Głaskałam je i delikatnie szczypałam. W końcu po liczbie soków spływających na mój język i dźwiękach jakie wydawała doszło do mnie że ma orgazm. Zmorzyłam swoje wysiłki, aż nagle usiadła na mnie, zgniotła udami i je z rozkoszy zacisnęła. Nie mogłam złapać oddechu, poczułam kwaśny zapach i dotyk włosów łonowych na nosie.
Po chwili, która dla mnie była bardzo długa, położyła się spocona obok mnie na łóżku. A ja już byłam całkiem rozgrzana połączeniem bólu i rozkoszy, Ewa coraz mocniej, coraz szybciej szarpała moją łechtaczkę. Przerwała jednak swoje ruchy kiedy już prawie mnie zaspokoiła. Wiedziała kiedy to zrobić…
Przytuliłam się więc do nieznajomej i zaczęłam ocierać wnętrzem ud o jej uda, ale ona wstała i kazały mi zejść z łóżka. Uklękłam na podłodze. Zdjęły mi huste z oczu. Zobaczyłam Ewę i jakąś dziewczynę – nie poznałam jej ponieważ obydwie były pochylone i wystawiały tyłki.
- Suko jeśli chcesz dokończyć to co zaczęłaś masz nas pocałować dupę! – usłyszałam.
Podeszłam na kolanach do nich, kątem oka zauważyłam że Ewa odkłada na bok wielkiego szklarnianego ogórka! To jego wkładała mi do wnętrza, nawet nie ściągnęła folii w którą był zapakowany. Był na nim śluz i pojedyncze czerwone kropki, chyba krwi. Spojrzałam między nogi na swoją dziurkę. To nie była już dziurka, ale wielkie rozruchane cipsko! Dotknęłam to coś palcem, od razu poczułam fale rozkoszy, ale nie wolno mi było dokończyć tego, czekało mnie teraz zadanie.
Zaczęłam całować najpierw jeden a potem drugi, na zmianę pośladek. Jedna dłoń masowała cipkę Ewy, druga nieznajomej. Słyszałam ich oddechy. Nieznajoma znowu się rozgrzewała, natomiast Ewa po raz pierwszy dochodziła, bardzo szybko, widocznie ta cała sytuacja bardzo ja podnieciła.
- Nie tak suko! – gdy to usłyszałam, zaczęłam delikatniej muskać ustami, nagle poczułam na czole rękę Ewy żebym zniżyła się jeszcze bardziej.
- Mam włożyć język do tej drugiej dziurki?? –zapytałam zdezorientowana.
- Tak dziwko!
Nie miałam wyboru, tymczasem Ewa rozszerzyła pośladki rękoma żebym trafiła gdzie trzeba. Na szczęście obie miały czyste pupy, nie miały dużo gówna w odbycie. Nie smakowało tak źle, wpychałam im język delikatnie do tego rowka i wyciągałam, jednocześnie nie przestawałam masować cipek. Moja ręka była bardzo wilgotna. Słyszałam ich głośne oddechy. Nie trzeba było wiele żeby je zadowolić. Po kilku minutach położyły się obie na brzuchach, a ja na Ewie.
Przytuliłam ją i zaczęłam trzeć swoją cipką o jej pośladki. Tym razem pozwoliła mi w ten sposób dokończyć. Nieznajoma była cały czas odwrócona. Wyprostowała ręce do góry i wyprężyła się. Zobaczyłam kawałek jej twarzy. Nie mogłam uwierzyć, to była moja współlokatorka Marta.
- Wiesz co Iwona, jesteś zboczona szmata, ale kochana zboczona szmata – powiedziała, patrząc jak trze udami o pośladki Ewy, po czym pocałowała mnie w policzek, ubrała się i wyszła.
Po chwili moje sutki zrobiły się olbrzymie, a moja szyja zaczerwieniła się. Zatrzymałam swoje ruchy, było mi bardzo fajnie. Zgrzana rzuciłam się na łóżko i patrzyłam w sufit. Ewa jednak miała jeszcze jeden pomysł.
- Chcesz żeby wszyscy zobaczyli tamten filmik? Żeby Twój brat walił sobie przy nim konia? Żeby wszyscy w akademiku wiedzieli jaka jesteś kurwa?
- Powiedz proszę zrobię wszystko!
- Proszę zrobię wszyściutko, WSZYŚCIUTKO, tylko nie pokazuj nikomu tego filmiku!
- Dobrze, bardzo dobrze, masz jutro o północy przyjść do mnie ubrana tylko w ta różową halkę, żadnych stringów, rozumiesz: nic pod spodem! a teraz wynocha stąd szmato!
- Tak Pani. – szybko założyłam na siebie swoją sukienkę, bieliznę i halkę wzięłam do łapki i wybiegłam z pokoju. Na szczęście nie było nikogo na korytarzu. Za to w pokoju tak, były wszystkie współlokatorki. Marta nic nie powiedziała, tylko się uśmiechnęła. Zdziwione spojrzały na to co miałam w ręce, powiedziałam im że miałam krwawy okres, że pobrudziła się od niego bielizna i wrzuciłam zawiniątko do szuflady. Marta puściła mi oko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Polecamy:
filmy porno
sex filmy
gry erotyczne
darmowe porno
sex fotki
Linki:
mamuśki
moje historie ero
sex ciuszki
myśle o seksie
laseczki
opowiadania
seksowne wpisy
szparki
poprostu sex
ero opowiadania